wtorek, 16 września 2014

W głębi umysłu Maner- ona jest martwa

Próbowałam otrząsnąć się po dziwnej rozmowie przez telefon. Miałam wrażenie, że rozmawiałam z trupem. Przecież widziałam na własne oczy , jak moja matka konała. Nie mogła sobie tak po prostu wstać z grobu i żądać sierocińca. To było dziwne. Bardzo dziwne. Siedziałam w swoim gabinecie, patrząc w blat stołu. Nawet nie zauważyłam, ze Andre wołał mnie, stając w gabinecie. Długo nie reagowałam na wołanie, aż ocknęłam się.

-Andre, a ty czego chcesz?- spytałam zdumiona na jego widok, nie był zadowolony

Na jego twarzy malowała się wściekłość. Co on zrobił? Albo co się stało?

-Mogę na ciebie liczyć, tak?- poprosił o pomoc

-Oczywiście. Zawsze ci pomogę. Co się stało. Aż tak źle?- dopytałam o przyczynę jego uczuć

-Zostałem sam. Carol już wie, co zrobiłem i wyrzuciła mnie z organizacji.- wyjaśnił

-Jakiej organizacji?- zdziwiłam się, bo nie miałam pojęciach o jakiś tajnych stowarzyszeniach

-Colia. Organizacja, która chce wolności. Pamiętasz, jak cię wezwałem do biblioteki? May z Carol zorganizowały urodziny Lucii- wspomniał Andre

-Aha. Rozumiem. Już kojarzę.

Podeszłam i zebrałam części telefonu. Dopiero teraz zauważył, że był w kawałkach.

-Co się stało?- zapytał

-To nic. Małe zdenerwowanie. To nieistotne. Czy mogę ci coś powierzyć?- zaproponowałam mu współpracę i wiedziałam, ze w obecnej sytuacji zgodzi się na wszystko, nawet na...

-Zależy, co jest do zrobienia- nadstawił ucho, bym mogłam mu powiedzieć plan

-Plan Tox. Dopilnuj, by Carol nie otrzymała odtrutki- wyszeptałam

Andre przez chwilę zamyślał się nad udzieleniem odpowiedzi. Chodził niezdecydowany w koło, aż podjął decyzję.

-Zgoda.- podał mi rękę, która od razu uścisnęłam na znak zawarcia umowy

Udało mi się. Od teraz Andre mógł mi pomóc w pozbyciu się tej Carol. Ciągle mi przeszkadza w planach i musi, jak najszybciej odejść. Dałam mu buteleczkę z trucizną.

-To masz jej wlać do jakiegoś picia. Zrób to- rozkazałam, licząc na jego bezgraniczne zaufanie i posłuszeństwo

-Ok- odszedł do pokoju

Od razu, gdy zniknął mi z oczu, zadzwonił telefon stacjonarny. Miałam tylko nadzieję, ze to nie był ten sam numer. Nie mogłam tego sprawdzić, więc niepewnie dźwignęłam słuchawkę.

-Słucham. Kto mówi?- spytałam, czekając na identyfikację anonima

-Mówi twoja matka, Maner. Pamiętasz Claire Clayton? To właśnie ja. Ja nadal żyję. Prawie ci się udało mnie pozbawić życia, ale jakoś przeżyłam. - zaśmiała się

-Ty umarłaś. Widziałam, jak umierasz! - krzyknęłam do słuchawki

-Odbiorę ci sierociniec. Już nigdy tam nie postawisz nogi. Przyjadę po to, co należy do mnie. Spodziewaj się mnie. Maner. A ty dla mnie już jesteś trupem, bo próbowanie zabić własnej matki jest niewybaczalne. Odezwę się i pamiętaj, co ci powiedziałam - rozłączyła się

Ona nie może żyć. Nadal w to nie wierzę. Kto chce mi namieszać w głowie? Jak trup może czegoś chcieć? To niemożliwe. Spotkania ze śmiercią nikt nie przeżył.


Przepraszam za opóźnienie, ale grafik szkolny daje mi w kość. Jeszcze prywatne sprawy i w ogóle. Ni nic. Witam wam tak późna porą. Jak wam się podobała notka? Głosujcie w ankiecie i piszcie, czy macie jakieś pytania. ;)

6 komentarzy:

  1. Świetna notka. Wiedziałem, że Andre zdradzi. Dziewczyny muszą się go pozbyć. Mam nadzieję, że Maner też wkrótce umrze. Oby.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyrzuciły go z Colii, więc po części się go pozbyły, ale to nie koniec kłopotów. To dopiero początek ;)

      Usuń
  2. Wrr! Niech Andre zginie! Nienawidze go! Jaki on podły! :-( ośmieli się podtruć Carol?! A ta sprawa z matką Maner podejrzana,ciekawe i to bardzo :-D Notka jest świetna,czekam na dalszy ciąg:-*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Carol zostanie otruta trzeci raz, więc długo nie wytrzyma bez odpowiedniej odtrutki. Najpierw buteleczka niby syrop, potem zastrzyk z trucizną a teraz trucizna w jakimś napoju od Andre. Z matka Maner się wyjaśni później. Fajnie, zę jakoś zaciekawiłam, bo już mi się wydawało, że kilka osób tu czyta . Cieszę sie, ze nie jest tak źle ;)

      Usuń
  3. Oczywiście,że nie jest źle!:-D jest super! :-* już nie moge się doczekać kolejnych części<3

    OdpowiedzUsuń

Pisz, co o tym.sądzisz i jakie masz pytania lub drobne uwagi